Autor |
Wiadomość |
Karen
Stajenny
Dołączył: 11 Lip 2010
Posty: 122 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Pani |
|
Karen |
|
No cóż, czasem lubię wykazać się swoim "talentem" literackim lub rysowniczym xD
Na sam początek dodaję więc jedno z moich lepszych (według mnie) opowiadań o Koniach. Pisałam je już jakiś czas temu, ale i tak myślę, że zasługuje na uwagę.
Legenda o Czterech Wiatrach
- Posłuchajcie, posłuchajcie, dzieci, legendy o czterech wiatrach... - skrzeczała pomarszczona staruszka, mierząc wzrokiem zgromadzone wokół niej wnuki. Dziewczynki podeszły bliżej, z ciekawością wypytując o temat historii, zaś chłopcy trochę nieufnie cofnęli się w cień. Jednak machnęła na to ręką, trochę tylko podwyższając głos. - Tak, dzieci, nie wierzycie mi, bo nikt teraz nie wierzy, ale to prawda... Posłuchajcie, posłuchajcie legendy o czterech wiatrach... Siądźcie wokół ogniska, jak za dawnych lat i nie przerywajcie, aż nie zakończę...
Młodzi ludzie posłusznie przykucnęli na miękkiej trawie i czekali. Czekali na początek kolejnej fascynującej baśni ich babki.
...Baśni?..
***
- Pierwszy z czterech był Monsun...
...ogier potężny, grozę budzący, o skrzydłach tak czarnych jak smoła w czeluściach piekielnych. Stworzony został z pyłu przydrożnego i chmur podniebnych, oczy zaś i kopyta lśniły się jak klejnoty najprzedniejsze. Piękny był i z piękna tego zdawał sobie sprawę; dumnie nosił szlachetną głowę i odsadzał miękki niczym włosy młodej dziewczyny ogon.
Jednak i on, tak mądry, ogromem swym porażający, omotać się dał uczuciom. Słodka jego wybranka okazała się jednak klaczą ziemską, pozbawioną cech nadprzyrodzonych. Usłyszawszy to, bogowie rozgniewali się bardzo i rzekli Wiatrowi:
"Umrzesz, jeśli złączysz się z nią. Nie dla ciebie bezrozumne wiejskie kobyły."
Monsun odszedł sprzed ich oblicza zatroskany i ponury. Udał się wprost do białogrzywej Yvon, która szybko odgadła przyczynę jego smutku. Choć istota ziemska, obdarzona została inteligencją bogini i dobrze znała kapryśne bóstwa.
"Oni mówią prawdę" - przestrzegała ukochanego.
Jednak on nie słuchał. Został z nią i wkrótce umarł, porażony zabłąkanym piorunem.
W pół roku później Yvon powiła syna, a wiedząc, że sama nie zdoła wychować młodego Wiatru, oddała go bogom. Ci zaś, wdzięczni mądrej matce, umieścili ją na niebie jako gwiazdę - znaną dziś pod imieniem Wega. W ten sposób mogła wiecznie czuwać nad swym dzieckiem, a później wnukiem i prawnukiem.
Tymczasem dorastający Fen okazał się delikatniejszy i spokojniejszy od ojca. Swym błękitnym podmuchem otulał lasy i doliny, grzejąc nie raz wędrujące za owcami dzieci pasterzy. Bogowie pokochali go za dobro, które okazywał ludziom na każdym kroku. Jednak wielokrotnie przestrzegali go, by zaniechał swoich regularnych wycieczek na ziemię, znając najlepiej jak można głupotę człowieka. Nie wiedzieli, że ogier odwiedza nie siedziby ludzkie, a stado dzikich mustangów, gdzie upatrzył sobie piękną klacz. Wkrótce też dali spokój z upomnieniami.
Fen zaś odbywał akurat jedną z licznych wędrówek za tabunem. Próbował zmylić przewodnika, szeleszcząc liśćmi wszystkich mijanych drzew. I rzeczywiście, udało mu się zaniepokoić przywódcę, który donośnym rżeniem nakazał samicom dalszy marsz, a sam pogalopował z powrotem. Wtedy Wiatr odważył ujawnić się w swej cielesnej postaci. Zaskoczone klacze przestraszyły się go i chciały uciekać, jednak śliczna Polaris, córka przewodnika, powstrzymała je. Odłączyła się od stada i uciekła razem z Wiatrem, by po kilku tygodniach wrócić brzemienna.
Zagniewany stary ogier doniósł o tym śmigłej jaskółce, która zaniosła nowiny bogom. Ci zaś ukarali krnąbrnego Fena tak samo, jak niegdyś jego ojca.
Porzucona i wygnana ze stada Polaris zwróciła swe lamenty ku niebu, a boginie, poruszone jej cierpieniem, pozwoliły klaczy zamieszkać między nimi. Tam też urodziła syna i wyzionęła ducha, a bóstwa umieściły ją na firnamencie obok Wegi i nazwały Gwiazdą Polarną, by oświecała po wsze czasy drogę syna i wnuka.
Trzeci z kolei Wiatr, Zefir, był wesoły i psotny, swą radością wypełniał twarde serca bogów. Przekazali mu oni całą swą wiedzę i opowiedzieli losy przodków, by nie pozwolił omotać się tej samej namiętności, która ich zgubiła. Sprowadzili też cudowną Lunę, księżycową pannę, którą pokochał szczerze i dzięki której zamknął oczy na wszystkie inne samice świata. Zadowoleni bogowie ofiarowali parze nieśmiertelność, a kierowani pragnieniem opiekowania się nimi, wybudowali pałac ze złota na szczycie niedostępnego wulkanu. Tam też zamieszkali Luna i Zefir, a z ich związku urodził się zdrowy, silny ogierek o granatowej sierści. Bóstwa ochrzciły go imieniem Śnieżny Płomień, na pamiątkę tego, że gdy otworzył oczy po raz pierwszy, płomień błyskawicy rozświetlił okryty śnieżną kołderką świat...
***
- I co dalej, co się stało z Płomieniem? - dopytywały się niecierpliwie dzieci.
- Pewnie umarł, naiwniaki - wtrącił najstarszy z chłopców. - Żaden Koń nie żyje zbyt długo.
- Ciii, kochanie, bo nie masz racji - przerwała mu staruszka. - To Wiatr. Nie jest krótkowieczny jak zwykły Koń. On żyje i wie, że o nim mówimy.
Powiedziawszy to, zwróciła wyblakłe już oczy ku pogrążonym w ciemnościach wzgórzom. Tylko jedno, jak zwykle, jaśniało błękitnym światłem. Babcia skinęła głową. Stojący na pagórku Śnieżny Płomień również kiwnął łbem, żegnając starą przyjaciółkę, po czym odszedł w mrok nocy. Wiedział, że gdy legenda dobiega końca, nadchodzi czas na powrót do niebios...
...Legenda?..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 18:54, 16 Lip 2010 |
|
|
|
|
Gabi013
Moderator
Dołączył: 03 Lip 2010
Posty: 107 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Z miasta ;D Płeć: Pani |
|
|
|
Jej, naprawdę świetne opowiadanie Masz talent
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 21:06, 16 Lip 2010 |
|
|
Abelard
Administrator
Dołączył: 02 Lip 2010
Posty: 225 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Płock |
|
|
|
Śliczne to opowiadanie. A opublikujesz inne?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 23:46, 16 Lip 2010 |
|
|
Sonea
Przybłęda
Dołączył: 22 Wrz 2010
Posty: 9 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Śląsk |
|
|
|
Wow, to jest świetne Po prostu można się zaczytać Piszesz jak doświadczona pisarka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 18:18, 24 Wrz 2010 |
|
|
Karen
Stajenny
Dołączył: 11 Lip 2010
Posty: 122 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Pani |
|
|
|
Tym razem mam dla Was wiersz Ostrzegam, jest dosyć osobisty, a więc tematyka może zaskoczyć.
Świt
Słońce już wzeszło i noc prędko uciekła
Czas wyjść, mój Koniu, z otchłani piekła
Zapłoń więc jasno na bladym niebie
Niech cały świat dziś spojrzy na ciebie
Zarzuć swą grzywą na Śmierć szarą
Teraz niech będzie już tylko marą
Ale pędź, Koniu, i się nie oglądaj
Jak pan swych włości czujnie doglądaj
Tam Prawda odbiera dzieciom marzenia
Czy widzisz tą pustkę w ich spojrzeniach?
Zrzuć więc Prawdę do samego czarta
Prawda bez marzeń tyle co Śmierć warta
Gdzie indziej Sędzia odmierza kary
Lecz sprawiedliwym nie daje wiary
Nie ufaj więc, Koniu, i jego słowom
A za swe winy niech płaci głową
W ukryciu zaś działa Kłamca podstępny
I krąży wśród ludzi jak komar natrętny
Jego osądź, mój Koniu, najsrożej
Bo nie uniknie już kary Bożej
I spójrz jeszcze tam, gdzie pośród leszczyny
Ułan uwodzi młode dziewczyny
Lecz na niego, proszę, nie podnoś ręki
Bo ja jego kocham, mój Koniu piękny...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 19:02, 24 Wrz 2010 |
|
|
Gabi013
Moderator
Dołączył: 03 Lip 2010
Posty: 107 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Z miasta ;D Płeć: Pani |
|
|
|
Śliczny wiersz, naprawdę Czuje się emocje, jakie w niego włożyłaś Naprawdę, masz jakiś wspaniały talent
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 21:43, 25 Wrz 2010 |
|
|
Abelard
Administrator
Dołączył: 02 Lip 2010
Posty: 225 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Płock |
|
|
|
Ostatnia zwrotka dopełnia tego wiersza. Gdyby była inna, byłoby gorzej. Wiersz bardzo ładny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 11:02, 26 Wrz 2010 |
|
|
Karen
Stajenny
Dołączył: 11 Lip 2010
Posty: 122 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Pani |
|
|
|
Następny wiersz, pisany na 90. rocznicę Bitwy pod Komarowem, która rozegrała się 31 sierpnia 1920 roku między oddziałami bolszewickimi a Kawalerią polską
Opowieść o Komarowie
Hej, wspaniałe komarowskie pola,
czy pamiętacie jeszcze tamte dni?
Jakże okrutna była losu wola,
jakże gorzkie morze polskiej krwi.
Wspomnijcie – pędzili, w blasku chwały,
ci chłopcy młodzi – tak pięknie, dzielnie;
u boków ich szable w słońcu błyszczały,
a oczy lśniły – Ojczyźnie wierne.
Ułańskiego konika rżenie zabrzmiało:
raz, drugi, trzeci, razy tysiące;
i chociaż ciągle ich było zbyt mało,
do boju rwały się serca gorące.
Bez lęku śmierci rzucali wyzwanie:
“Chcesz mnie? Więc dogoń, nędzna kostucho!”.
A jeśli ginęli, to – zamiast “amen”-
“do nieba”, szeptali koniom na ucho.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Karen dnia Śro 20:27, 29 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Śro 20:17, 29 Wrz 2010 |
|
|
Abelard
Administrator
Dołączył: 02 Lip 2010
Posty: 225 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Płock |
|
|
|
Oczywiście piękny...Masz ogromny talent/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 20:33, 30 Wrz 2010 |
|
|
Gabi013
Moderator
Dołączył: 03 Lip 2010
Posty: 107 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Z miasta ;D Płeć: Pani |
|
|
|
Śliczny wiersz, jak zawsze Masz talent
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 20:34, 30 Wrz 2010 |
|
|
Karen
Stajenny
Dołączył: 11 Lip 2010
Posty: 122 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Pani |
|
|
|
Następny wiersz, naskrobany dzisiaj na nudnej lekcji.
Moje konie
Gdzie odeszły moje konie,
dokąd biegły w blasku gwiazd?
Ta tęsknota wciąż mnie goni,
chcę odnaleźć podków ślad.
Dokąd poszły moje konie?
Kłębki sierści wicher gna,
gdzieś w oddali janczar dzwoni,
ciągną sanki gniade dwa.
Gdzie zniknęły konie moje,
gdzie ich wdzięk, subtelny czar?
Ach, koniku, oczy twoje
są najmilszą z moich mar.
A Ty, Boże, tam nad nami,
czemuś zabrał konie mi?
Czyż Ty nie wiesz, że tym samym
zatrzasnąłeś raju drzwi..?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 20:27, 07 Gru 2010 |
|
|
Abelard
Administrator
Dołączył: 02 Lip 2010
Posty: 225 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Płock |
|
|
|
Ten wiersz jest przecudny i jeszcze raz przecudny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 19:57, 15 Gru 2010 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|