Abelard
Administrator
Dołączył: 02 Lip 2010
Posty: 225 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Płock |
|
Historia |
|
Historia Janowa ze strony głównej stadniny
Stadnina w Janowie Podlaskim - istniejąca od 1817 roku, najstarsza państwowa stadnina koni w Polsce - jest również jedną z najpiękniejszych. Wbrew nazwie nie znajduje się ona w samym Janowie, ale w odległej od niego o 2 km miejscowości Wygoda. Malowniczo położona wśród bujnych nadbużańskich łąk, jest prawdziwym „końskim rajem”. Stadnina słynie głównie z hodowli koni czystej krwi arabskiej. Mniej znane w świecie, ale równie znakomite są hodowane tu konie angloarabskie.
Za datę założenia stadniny uznaje się 18 grudnia 1817 roku - dzień, w którym do Janowa dotarło stado prowadzone przez Jana Ritza, realizującego misję zorganizowania na ziemiach polskich stadniny państwowej. W 2007 roku obchodziliśmy 190. rocznicę tego wydarzenia
Długa historia JanowaStadninia w Janowie Podlaskim nierozerwalnie kojarzy się z postacią jej wieloletniego dyrektora, Andrzeja Krzyształowicza.
dyr. Andrzej Krzyształowicz
fot. J. Sparagowski
Najlepiej jest więc opowiedzieć jej historię Jego słowami.
,,[...] Była ona burzliwa jak nasza historia narodowa. Założona w 1817 roku po kongresie wiedeńskim na wniosek Rady Administracyjnej Królestwa Kongresowego Polski za zgodą cara Aleksandra I, była pierwszą na ziemiach polskich stadniną państwową. Do powstania styczniowego w 1863 roku kierownictwo stadniny spoczywało w rękach polskich hodowców. Po powstaniu, w którym udział brało kilkunastu janowskich masztalerzy, aż do wybuchu pierwszej wojny światowej stadniną kierowali urzędnicy carscy, a nadzór nad jej działalnością sprawował zarząd stadnin państwowych w Petersburgu. W 1914 roku konie janowskiej stadniny zostały ewakuowane w głąb carskiej Rosji i żaden z tych koni do Janowa nie wrócił.
Po odzyskaniu niepodległości przez Polskę, ówczesne Ministerstwo Rolnictwa wszystkie konie uratowane z działań wojennych, z różnych źródeł i różnych ras, rokujące nadzieje, że mogą być materiałem hodowlanym potrzebnym do odbudowy hodowli koni w Polsce, gromadziło w Janowie Podlaskim. Budynki i inne urządzenia były zniszczone, lecz pozostało bogate zaplecze w postaci łąk i pastwisk. Po odbudowie stajen i reorganizacji hodowli koni w Polsce, w Janowie Podlaskim pozostały konie czystej krwi arabskiej i półkrwi angloarabskiej. Ogiery półkrwi, wychowane w okresie międzywojennym w Janowie, były materiałem wyjściowym do masowej hodowli produkującej konie tak w tym czasie niezbędne kawalerii i innym rodzajom broni posługującym się końmi wierzchowymi.
Konie czystej krwi arabskiej, których hodowla w Polsce ma ponad 200-letnią tradycję, były już w XIX wieku sprzedawane do różnych krajów europejskich. W latach trzydziestych obecnego stulecia sprzedawano je między innymi do USA. W czasie działań wojennych w 1939 roku ponad 80%, janowskich koni zaginęło. Z uratowanych resztek polski personel zatrudniony przez niemieckie wojskowe władze okupacyjne odbudowywał w Janowie hodowlę koni w dotychczasowych dwóch kierunkach. W 1944 roku niemiecka komenda stadniny zarządziła i przeprowadziła ewakuację koni w momencie, kiedy armia radziecka dochodziła do Bugu. Konie zabrane z Janowa wraz z częścią personelu zostały przetransportowane koleją w okolice Drezna. Tam stały do lutego 1945 roku. Kiedy armia radziecka dochodziła do Odry, nastąpiła dalsza ewakuacja stadniny, tym razem pieszo. Pierwszym etapem było Drezno, w którym stadnina przeżyła zmasowany nalot aliancki w nocy z 13 na 14 lutego 1945 roku. Następnym etapem marszu pieszego było Torgau nad Łabą, skąd w marcu konie zostały przetransportowane koleją do majątku Nettelau położonego na południe od Kilonii. W trakcie tej podróży nie obeszło się bez groźnych nalotów, które szczęśliwie nie spowodowały żadnych strat wśród ludzi i koni. W Nettelau stadnina janowska doczekała końca wojny i utworzenia zarządu stadnin polskich w Niemczech, który ujął w ramy organizacyjne wszystkie konie z polskich stadnin, wywiezione do Niemiec przez okupanta. W Nettelau konie pozostawały do jesieni 1946 roku, kiedy to drogą morską wróciły do Polski. Ze względu na częściowe zniszczenie budynków janowskiej stadniny, konie zostały przejściowo ulokowane w Posadowie, wówczas w powiecie Nowy Tomyśl, w województwie poznańskim. Do Janowa wróciły jesienią 1950 roku.
Nadal są chowane dwie rasy: czystej krwi arabskiej i półkrwi angloarabskiej. Te pierwsze z myślą o eksporcie, te drugie w początkowym okresie na zasilenie polskiego rolnictwa w siłę pociągową, a ostatnio z myślą o sporcie, rekreacji, a także eksporcie. Od 1960 roku janowskie araby są sprzedawane za granicę; najpoważniejszymi ich odbiorcami są Amerykanie, którzy dotychczas kupili najwięcej koni i płacą najwyższe ceny. Od 1969 roku na terenie stadniny koni w Janowie Podlaskim są rokrocznie organizowane dla kupców zagranicznych aukcje na konie arabskie ze stadnin chowających konie tej rasy tzn.: Janowa Podlaskiego, Michałowa, Kurozwęk i Białki. [...] Aukcję poprzedza narodowy czempionat konia arabskiego Polski, [...]''
Andrzej Krzyształowicz
Post został pochwalony 0 razy
|
|